piątek, 29 marca 2013

HUNTER



Jestem wielką fanką kaloszy Hunter! Zaczęło się od kupna klasycznych,czarnych i miało się na tym skończyć, ponieważ firma do najtańszych nie należy (koszt kaloszy ok.400zł). Na szczęście natrafiły się super okazje i tak do mojej szafy zawitały jeszcze trzy pary.
Jako drugie wjechały malinowe(wg producenta filetowe) zakupione na schaffashoes, a co mnie przekonało? promocja! zapłaciłam ok.250zł!!!
Kolejne dwie pary przywiozłam z Londynu - czarne na których wytłoczony jest wzór krokodylej skóry i niebieskie które zostały wyprodukowane w limitowanej ilości -są bardzo rockowe (boki mają ozdobione kawałkami gumy imitującymi skórę krokodyla do tego paski z tym samym wzorem ozdobione klamrami i nitami)


 A kiedy lubię nosić Hunter'y? ZAWSZE!
Nadają się na każdą porę roku. Są praktyczne i wygodne na deszcz, śnieg, pluchę i błoto, którego u nas nigdy nie brakuje!
+ nie wyobrażam sobie bez nich letnich festiwali typu Coke czy Open'er.
















2 komentarze:

  1. Ale pokaźna kolekcja! :) ja nie przepadam za kaloszami, ale u Ciebie wyglądają bardzo ok :)
    Obserwujemy i zapraszamy częściej do nas M&M

    OdpowiedzUsuń